niedziela, lipca 23, 2017

Gejzery

W zlewnym deszczu dotarłyśmy na pole gejzerów. Tłum ludzi oczekujących na wybuch. A wybuchało co 7 minut. Pokręciłam się chwilę i cały sprzęt foto był mokry, mimo ochraniacza użyczonego przez koleżankę. 









Połów 20.06.2017

środa, lipca 19, 2017

Lodowa laguna

Pod lodowiec dotarłyśmy jakoś tak w środku nocy chyba. Na widok gór lodowych zaniemówiłam. I tak mi pozostało, gdy zobaczyłam jeszcze ilość ptaszorów polujących u ujścia laguny do oceanu. Czyste szaleństwo.









Połów 22-24.06.2017

poniedziałek, lipca 17, 2017

Inne ptaki

Pierwszymi ptakami spotkanymi na Islandii były szpaki. Na przedmieściach Reykjaviku. Ale co będę szpaki focić. A potem to już było z górki: ostrygojady, łabędzie krzykliwe, rybitwy popielate, gęgawy, bernikle białolice, edredony, kamieniuszki, śnieguły, mewy, nurzyki, maskonury, krwawodzioby, siewki, kuliki... Oczywiście, nie wszystkie z wymienionych udało się uwiecznić - ale co widziałam, to widziałam :)













Połów 14-25.06.2017

środa, lipca 12, 2017

Maskonury

Bo tak po prawdzie, to na Islandię pognały mnie właśnie te ptaki.
Marzyły mi się zdjęcia maskonurów z rybkami w dziobie i w ogóle całe stada maskonurów na klifach, a tymczasem padał deszcz, było szaro, na klifach siedziały stada mew i nurzyków odwrócone tyłem do publiczności (bo padał deszcz).
Jednakowoż maskonury też były. Pojedyncze, ale były. I nawet w tak podłą pogodę pozowały :) Ale bez rybek...










Połów 17 i 22.06.2017, Látrabjarg i Reynisfjara

niedziela, lipca 09, 2017

Islandia

Moja Islandia jest bardzo mroczna. Pogoda nie dopisała, a słońce zazwyczaj było już bardzo nisko. Och, o tej porze roku można fotografować przez całą dobę. Słońce znika za horyzontem dosłownie na kilka chwil.
















Ostatnie zdjęcie jest naprawdę ostatnie. Robione o 1:30 coś czasu islandzkiego, a u nas plus dwie godziny do przodu.
Połów 14-25.06.2017