W Trzęsaczu tradycyjnie spędziliśmy jedną noc i następnego dnia udaliśmy się w dalszą drogę. Tradycyjnie też odwiedziliśmy farmę wiatraków. Wiało jak zwykle niezwykle, zatem znów mieliśmy okazję posłuchać wiatrakowego śpiewu...
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)







 








