wtorek, maja 26, 2015

Paprocie

Nie wiem skąd się na mojej działce wzięły. Ale są i co roku mają się coraz lepiej. A najładniejsze są właśnie o tej porze roku.






Połów 23.05.2015

poniedziałek, maja 25, 2015

Mrówki

Jak co roku o tej porze zasadziłam się z obiektywem makro na mrówki uwijające się na pączkach peonii. I jak zwykle nie miałam statywu, i jak zwykle było późno, i jak zwykle trochę wiało. Więc zdjęcia takie jak zwykle. Ale kiedyś coś zmienię. Będzie światło, będzie statyw, będzie ostrość i stabilizacja :)










Połów 23.05.2015

sobota, maja 23, 2015

Rybitwa czarna

Od jakiegoś czasu widuję je nad Jeziorkiem. Znaczy od kilku lat. Za każdym razem mam nadzieję, że zagniazdują i wyprowadzą młode. I tym razem złapałam je inflagranti. Po fakcie samiec zachowywał się, jakby chciał budować gniazdo. Siłował się z liśćmi i kłączami grążeli. Jednak dziś jedynym stałym elementem krajobrazu była perkozowa, mimo deszczu, cierpliwie wysiadująca na swym pływającym domu. Rybitwy nawet nie zaszczyciły... Znaczy czarne, bo zwyczajna chyba na mnie polowała ;)




Połów 22.05.2015

czwartek, maja 21, 2015

Rybołów

Barwikiem dotarłyśmy do Kosódki, rzeczki przecinającej bagna i zmierzającej do Biebrzy. Zazwyczaj tu kończy się nasz spacer, ale tym razem postanowiłyśmy pójść dalej. Szlak prowadzi do Gugien, ale zwykle jest mocno zalany. Tym razem kawałek dało się przejść w miarę suchą nogą. Doszłyśmy do niewielkiej podmokłej łąki i tu zostałyśmy zastopowane rozlewiskiem. Po niebie przeleciała czapla siwa, jakiś błotniak, jaskółki bawiły się w berka, w trzcinach gadały trzcinniki i brzęczki, aż w pewnym momencie od strony lasu zaczął ku nam zmierzać duży ptak, którego sylwetka raczej nic nam nie mówiła. Nasze sylwetki ptakowi zdaje się też niewiele mówiły. Leciał centralnie nad naszymi głowami, nisko, majestatycznie. I bardzo dobrze, bo udało się zrobić zdjęcia. Ale dopiero po zrzuceniu fotek i przewertowaniu ulubionego atlasu ptaków zidentyfikowałam drapieżnika - wypisz-wymaluj rybołów :) Zaobrączkowany.





Połów 17.05.2015

wtorek, maja 19, 2015

Długodziobe

Moim zdaniem Barwik jest atrakcyjny tylko wiosną. A to za sprawą bekasów kszyków. Wzlatują wysoko, aby poźniej spadać w dół, czyniąc lotkami charakterystyczny hałas. W zeszłym roku po raz pierwszy go usłyszałam i zupełnie nie wiedziałam skąd się bierze. Wydawało mi się, że gdzieś z traw i poszukiwałam jakiejś żaby albo co. Dopiero po dotarciu do tablicy info przy platformie widokowej zostałam uświadomiona, że to ptaki. Tym razem już wiedziałam, gdzie szukać i nawet udało się kilku delikwentów uwiecznić.




Postanowiłyśmy też poszukać rycyków. W ubiegłych latach sporo tych zabawnych ptaków kręciło się po Białym Grądzie. Zajrzałyśmy tam, ale tłumy ludzi mocno nas zniechęciły, więc szybko przemieściłyśmy się na pastwiska nad Wissą w nadziei na spotkanie. I nie zawiodłyśmy się. Kilka ptaków dało się zaobserwować.



Nad Wissą pożywiały się też kulik wielki i kilka bocianów białych. Daleko były, ale od czego teleobiektywy i Photoshop ;)




Na koniec pojawił się dudek, ale nie chciał współpracować.


Połów 17.05.2015

poniedziałek, maja 18, 2015

Łośka

Spotkałyśmy ją na łące przy drodze z Goniądza. Na szczęście Wiewiórka jest czujna i absolutnie sfokusowana na łosie, bo ja znów kątem oka widziałam jakiegoś dziwnego konia.


Zwierz wykazał wiele cierpliwości, bo pozwolił podejść bardzo blisko i obfotografować się dwóm kolorowym postaciom (Wiewiór na zielono, a ja w błękitach), zanim dostojnie odbiegł na z góry upatrzoną pozycję, czyli do lasu.






Połów 19.05.2015

niedziela, maja 10, 2015

Predator

Siedział na stercie suchych badyli na leśnej polanie. Uciekł kawałek dalej, gdy zorientował się, że jest obserwowany.


Daleko jednak nie odleciał :)


Połów 1.05.2015

piątek, maja 08, 2015

Bocian biały

Trudno ich nie zauważyć. Zwłaszcza na środku drogi :)


A w oszronionej trawie też wzbudzają sensację.

 
Połów 3.05.2015

środa, maja 06, 2015

Bielik(i)




Te złapałam u ujścia Łeby, jak patrolowały brzegi jeziora. Wiało okrutnie - jakaś piątka w skali Beauforta. Chyba coś upolowały, bo w pewnym momencie dały nura w trzciny i tylem je widziała. Ale przelatywały naprawdę blisko. Wielkie ptaszyska.




A te spotkałam nad Jeziorem Łebsko następnego dnia na skoroświcie. Być może to te same nawet ;) Walkę powietrzną toczyły. Niestety, nie udało się wystarczająco dobrze utrwalić - za daleko się tłukły - ale zachowam w pamięci, jako te zdjęcia, które nie powstały...
Połów 2 i 3.05.2015