Dziś podobno księżyc o wschodzie był wielki i czerwony. Nie miałam okazji go oglądać, a brat nie miał okazji go uwiecznić, bo obie baterie do aparatu miałam rozładowane (okazuje się, że nie wszystko da się telefonem ;) Powyżej efekt wczorajszego wieczornego i dzisiejszego porannego gapienia się w niebo (ale mam upapraną matrycę...). I wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet ;)
Połów 7-8.03.2012