wtorek, czerwca 14, 2011

Znowu "łysy"


Srebrny glob w pełni. Co ja poradzę, że lubię go uwieczniać? Kiedyś muszę pokusić się o jego fragment, znaczy rogalik - w jedną albo w drugą stronę. A jutro ponoć ma być zaćmienie. I ma być czerwony :) Zacieram paluchy na taką ucztę. Mam nadzieję, że nie będzie chmur i że uda mi się wyjść z pracy o czasie, coby uwiecznić to widowisko.
Połów 14.06.2011