Pokazywanie postów oznaczonych etykietą żuraw. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą żuraw. Pokaż wszystkie posty

niedziela, maja 05, 2019

Witamy nad Biebrzą

Najdłuższy weekend u mnie poprzerywany pracą. Urlopu nie miałam. Ale wczoraj udało się z Wiewiórkiem nad Biebrzę pojechać. Chyba pierwszy raz załapałyśmy się na tokujące bataliony. To tak w rekompensacie za brak zimorodka. I podróżniczka złapałyśmy. Też pierwszy raz i też pewnie w rekompensacie. Bo łosiów nie było. Ale pogoda, wbrew zapowiedziom, udała się cudnie, choć wiało niemiłosiernie. Jest potwornie sucho. Tam, gdzie normalnie bagno i nikt nie wejdzie, teraz wchodzi suchą nogą. I to wcale nie jest fajne, choć baaardzo mi się podobało. Zatem zajrzałyśmy we wszystkie ulubione miejscówki, popodziwiałyśmy okoliczności przyrody, pofotografowałyśmy zwierzaki i wróciłyśmy do dom zadowolone z udanego dnia. 
A oto, co udało się złowić: 








 Witamy nad Biebrzą :)


 Połów 4.05.2019

niedziela, kwietnia 15, 2012

Biebrza

Wycieczka na Czerwone Bagno nie powaliła mnie na kolana, ale właściwie tego się spodziewałam i potraktowałam ją raczej jako rozpoznanie terenu. No bo co można zrobić w towarzystwie prawie pięćdziesięcioosobowej grupy emerytów? Nie ubliżając emerytom. Są i tacy, co lubią ekstremalne wyzwania, ale ci tutaj do takich nie należeli. Natomiast bardzo podobali mi się przewodnicy. I pan holujący nas z Warszawy i państwo z Biebrzańskiego Parku Narodowego. Wysoka kultura, duża wiedza merytoryczna i super poczucie humoru. Sporo się dowiedziałam i dlatego ta sobota nie była dniem straconym, choć zdjęcia takie sobie (ale to już moja skucha ;)












Bagno wciąga. Zwłaszcza biebrzańskie. Zatem nie jest to moje ostatnie słowo na ten temat ;)
Połów 14.04.2012