Grobla. Po obu jej stronach błękitne rozlewiska porośnięte mangrowcami. A w tym wszystkim ptaki. Czaple, kaczki, flamingi, kormorany, ibisy, pelikany, orły, fregaty i co tam jeszcze... Raj ornitologa. Dla mnie za krótko, za szybko i za daleko. I za głośno. Warkot silnika samochodowego niewątpliwie wystraszał ptactwo. Wolałabym rowerkiem, ewentualnie łódką. Ale coś tam się udało. Nie do końca tak, jakbym chciała, ale jest ;)
Połów 7.12.2011