Błotnistą drogą w stugach deszczu dotarliśmy do Łopienki. Biała cerkiewka odbudowana długo po wojnie przez zapaleńca z datków turystów i okolicznej ludności. Na wzgórzu alabastrowa madonna spoglądająca melancholijnie na dolinę... W środku mrok i kilka wartych utrwalenia szczegółów, ale stanęłam tylko w progu - buty uwalane błockiem nie pozwoliły wejść do światyni. Zdjęcie powyżej to kaplica grobowa. Pomysł zrealizowałam w stu procentach ;)
Połów 10.11.2010