sobota, lutego 04, 2012

Mróz

No i co z tego? W domu mnie nie zatrzyma. Byle tylko aparat dawał radę. A jeszcze daje, choć coraz bardziej mnie wkurza. Chyba już czas wymienić go na inny (nie powiem "nowszy") model. Dziś spacer w okolicach Łazienek. Ludziska wystraszyli się mrozu i mimo słońca było tam pusto jak nigdy. Na ulicach pojawiły się koksowniki. Nie miałam odwagi ich fotografować, a szkoda.






Oczary mrozu się nie boją - jak widać już kwitną :)
Połow dzisiejszy, 4.02.2012