piątek, stycznia 08, 2010

Kra na Wiśle

Mróz i śnieg. Prawdziwa zima, jaką lubię. Zagoniło mnie nad Wisłę z nadzieją na spotkanie czapli. Ale znalazłam tylko jej ślady. Na zdjęciu kra i odbicie Mostu Poniatowskiego w wodzie. Czyż nie fascynujące?
Połów 5.01. 2010