piątek, października 28, 2011

Szpaki

Okazuje się, że z bliska to też nie jest takie proste. Zlatują się z różnych stron. Obsiadają najwyższe punkty w okolicy. Czekają na zachód słońca. Gdy zaś słońce znika za horyzontem zewsząt słychać tylko trzepot skrzydeł, a szpaki jednym zdecydowanym ruchem lądują na trzcinowisku. I wszystko milknie. Koniec dnia. Niezwykłe. Jestem pod niesamowitym wrażeniem.





Połów dzisiejszy, 28.10.2011

Złota polska :)


Połów 27.10.2011