No z wakacji, bo teraz następne trochę więcej wolnego będę mieć dopiero we wrześniu - na Bieszczady... A kunę też pierwszy raz z tak bliska widziałam (oczywiście sójki ją wydały - zawsze trzeba zwracać uwagę na ich wrzaski), i zająca, i lisa (tylko nie udało się go złapać w obiektywie, bo nie było gdzie stanąć przy drodze).
Przemku - dzięki za uzupełnienie "znikniętego" komentarza :) W moim "znikniętym" natomiast było wytłumaczenie, że wakacyjne, bo następny dłuższy czas wolny będę miała dopiero we wrześniu i że kunę z tak bliska też pierwszy raz widziałam :)
Ale łowy! Chyba pierwszy raz w życiu widze kunę z bliska ;-))
OdpowiedzUsuńGratulejszyn!
jak to z wakacji ? w maju:) kilka ładnych obrazków...takich milutkich i cieplutkich...
OdpowiedzUsuńNo z wakacji, bo teraz następne trochę więcej wolnego będę mieć dopiero we wrześniu - na Bieszczady... A kunę też pierwszy raz z tak bliska widziałam (oczywiście sójki ją wydały - zawsze trzeba zwracać uwagę na ich wrzaski), i zająca, i lisa (tylko nie udało się go złapać w obiektywie, bo nie było gdzie stanąć przy drodze).
OdpowiedzUsuńkilka sympatycznych , ciepłych zdjęć ....rzeczywiście takich wakacyjnych:)
OdpowiedzUsuńPrzemku - dzięki za uzupełnienie "znikniętego" komentarza :) W moim "znikniętym" natomiast było wytłumaczenie, że wakacyjne, bo następny dłuższy czas wolny będę miała dopiero we wrześniu i że kunę z tak bliska też pierwszy raz widziałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzająca, kunę i bielika uważam za ewidentne miszczostwo ;)
OdpowiedzUsuńmiszczostwo fotografii przyrodniczej z Twoją niewątpliwa pomocą :)
OdpowiedzUsuńDanke für diese wunderbaren Fotos!
OdpowiedzUsuńEs ist schön, wenn die Natur noch so herrlich zu sehen ist!
Liebe grüße von
~poetikon~