Najpierw się zaćmiło, a potem odćmiło. I wszystko wróciło do normy.
Ale miałam farta. Widoczność była dobra i co sobie pooglądałam, to moje. A zdjęcia, jak zwykle, takie sobie. Miałam ambitne plany na zdjęcia z interwałometrem, ale w końcu i tak zapomniałam obiektywu 500 mm.
Połów 28.07.2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz