Coś mnie ostatnio nocne zdjęcia kręcą. Tylko statywu nie zabieram, więc tak sobie wychodzi. W każdym razie w perspektywie Rogalin. I dęby. A tam statyw już musowo będzie grany.
Tymczasem dziś Hanka wyciągnęła mnie na spacer do Łazienek. Po nocy. I takie efekty.
Niewątpliwie satatyw byłby się przydał...
Połów 28.02.2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz