wtorek, lutego 03, 2015

Mój pierwszy zimorodek

Jo zabrała mnie do Zalesia Dolnego. Nawet nie przypuszczałam, że tam jest taki fajny park. 
Szłyśmy groblą wzdłuż rzeki i nagle na olszy zauważyłam zimorodka. Ot tak. Nie był zbyt pięknie wyeksponowany. Przeszkadzały różne gałęzie - widać na zdjęciu, że specjalnie wybrać kadru nie mogłam. Ale jak się nie ma co się lubi... Na szczęście nie był zbyt płochliwy :)


Do tej pory mam miękkie nogi, takie emocje we mnie wzbudził :)
A pomijając wszystko inne - nie wiedziałam, że zimorodki są takie duże. Myślałam, że są wielkości wróbla, no może gila. A on wielkością przypomina szpaka albo kosa. Spory jest :)
Połów 3.02.2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz