wtorek, listopada 18, 2014

Bieszczadzki zaklinacz dusiołków z Cisnej





Dusiołka mam zawsze w plecaku. To talizman na drogę. Nie tylko tę pod stopami. Pół-żartem-pół-serio. A jednak coś w tym jest...
Połów 10.11.2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz