No to z Mitorajem chwilowo koniec, chyba że kiedyś dotrę do Poznania, Krakowa, Rzymu, Paryża czy Mediolanu. A tymczasem trenuję "efekt makiety". Oczywiście nie mam takiego obiektywu, więc bawię się w PS-ie. Pewnie moi mistrzowie zbesztają mnie za takie zabawy, ale oni chwilowo wyjechani na Roztocze, a ja wyjeżdżam jutro i wracam za tydzień, zatem może się upiecze ;)
Połów wczorajszy 2.05.2011, edycja dzisiejsza 3.05.2011
Wow, so nice shot & beautiful pic.
OdpowiedzUsuńMistrzów zawsze można zmienić jeśli ograniczają;))
OdpowiedzUsuńa nie, nie - nie ograniczają, tylko najpierw powinnam się nauczyć fotografować, a dopiero później modzić ;) a ja oczywiście odwrotnie :)
OdpowiedzUsuńWow So Nice Pic. thanks for sharing.
OdpowiedzUsuń