Niedzielne wczesne popołudnie. Wyszliśmy ze znakomitego koncertu. I naszym oczom ukazał się taki właśnie obrazek. Bardzo malowniczy pan z reklamówką (w której pewnie miał trochę ze swego dobytku) z kieliszkiem czerwonego wina w ręce. Zachwyciliśmy się. I z tego zachwytu pierwsze zdjęcie zdecydowanie nieostre; drugie zresztą też nie najlepszej jakości. Połów 17.09.2006.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz