poniedziałek, stycznia 13, 2014

Pan Olek

Z bloga Agaty dowiedziałam się, że w Łopience znów nikt nie mieszka i sięgnęłam do archiwum...
Dwa lata temu na jesieni pan Olek był tak dobry, że pozwolił nam poszaleć na wypale w Łopience. Obfotografowaliśmy i jego, i kota, i dymiące retorty... I nikt wtedy nie podejrzewał, że więcej się nie zobaczymy.
Mam nadzieję, że teraz siedzi gdzieś na chmurce, pije zimne piwo i uśmiecha się z zadowoleniem, mimo że tu na ziemi ktoś włamał się do jego domostwa i nawet karmę dla kota zabrał...






Połów 19.10.2012

3 komentarze:

  1. Czy mnie się tylko wydaje, czy te dymiące retorty to służą temu, o czym myślę..?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A o czym myślisz? Bo w tych retortach wypala się węgiel drzewny.

      Usuń