środa, maja 02, 2012

Jabłonie




Nic się nie działo i nagle, jak za sprawą czarodziejskiej różdżki, wszystko wybuchło. Śliwy i wiśnie w ciągu kilku godzin zgubiły płatki, a morele i brzoskwinie chyba nawet nie zdążyły zakwitnąć... Załapałam się na jabłonie i grusze. A grusze wyłącznie przy okazji jabłoni. Szkoda, że kwitnące sady koło nosa mi przejdą. Może innym razem. Nie przewiduję końca świata przez następne kilka lat :)
Połów 30.04.2012

1 komentarz: