sobota, kwietnia 21, 2012

Skarysz

Wczoraj Łazienki w deszczu, dziś Park Skaryszewski w słońcu. Przy okazji, całkiem niechcący spotkałam Taidę z grupą warsztatową - Warszawa jest nieduża, jak się okazuje :) Magnolie kwitną, ale do ogrodu botanicznego w Alejach Ujazdowskich nie dotarłam, bo znów przewalała się przez nie jakaś protestacja. Wolałam z aparatem się tam nie pakować, bo to jakaś agresywna protestacja. Jeszcze by mnie opluli (co bym jakoś przeżyła - nie takie rzeczy człowieka spotykają), albo co gorsze, sprzęt zniszczyli...








Połów 21.04.2010

7 komentarzy:

  1. Oj, zazdroszczę - tego wczorajszego wypadu też...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko - wczoraj to jakieś ekstremum było - burza szalała, a mnie się wcale pod dach nie spieszyło i przeczekałam - całe popołudnie w parku :)

      Usuń
  2. Magnolie piękne, uwielbiam je. są tajemnicze. a protestacja krzyczała 'nie oddamy telewizji trwam' :)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
    www.kokorinoo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To oni bardzo ludzi z aparatami nie lubią, nawet jeśli te aparaty tylko kwiatki chcą fotografować ;)Pozdrawiam

      Usuń
  3. http://slodki-cukierek.blogspot.com/ zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku piękne zdjecia... Nie tylko te, praktycznie wszytskie mi się podobaja :D

    OdpowiedzUsuń
  5. same ciekawostki...
    duzo mozna sie dowiedziec:)

    OdpowiedzUsuń