środa, lipca 02, 2008

Wschód księżyca



Spać nie mogłam. Znów ścigały mnie jakieś zmory. I okazało się, że tuż przed wschodem słońca wschodził "łysy", a ja gwałtownie potrzebuję teleobiektywu.
Połów 1.07.2008 nad ranem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz