Przez chwilę myślałam, że zatrzymam fajne ujęcie - motyl i błonkówka pospołu na jednym malinowym kwiatku, a tu motyl dostał esemesa, że żona rodzi i tylem go widziała... Połów 13,07.2008
Pomysł głupi - strzelać bez filtra prosto w słońce, ale... teraz już wiemy, dlaczego na dziecięcych rysunkach słoneczko ma tysiące promyczków :) Przy okazji - to nie promień lasera - to smuga kondesacyjna za samolotem ;) Połów wczorajszy, 11.07.2008
Spać nie mogłam. Znów ścigały mnie jakieś zmory. I okazało się, że tuż przed wschodem słońca wschodził "łysy", a ja gwałtownie potrzebuję teleobiektywu. Połów 1.07.2008 nad ranem.