piątek, listopada 25, 2016

Dubrownik

Z Trebinje do Dubrownika jest rzut kamieniem, zatem nie mogliśmy odmówić sobie obejrzenia tego miasta,  przejażdżki kolejką linową i wędrówki po murach miejskich. Wszystko w tłumie turystów i pod bezchmurnym niebem Chorwacji.









Połów 24.08.2016

sobota, listopada 05, 2016

W drodze do Trebinje

Umoljani pożegnał/a nas mgłą, deszczem i w ogóle załamaniem pogody. Czyli z górskich krajobrazów wyszły nici. Po drodze na południe zahaczyliśmy o stosunkowo niedawno odkryte "piaskowe piramidy" niedaleko Fočy. Zdjęcia raczej dokumentacyjne, na zasadzie "my tu byli", bo niebo zakrywała szarość po horyzont i kolory nie wyszły.






W kibelku na stacji benzynowej spotkaliśmy gigantyczną ćmę. Nawet nie wiem z której rodziny. Podejrzewam, że jakaś pawica. Szkoda, że nie położyłam obok zapalniczki, bo byłby jakiś punkt odniesienia - ale była wielkości dłoni (przynajmniej mojej).


W dalszej drodze mieliśmy trzygodzinną przerwę - wypadek drogowy - samochód osobowy poszedł na "czołówkę" z TIR-em. Na szczęście nic nikomu się nie stało, tylko osobówka do kasacji. 
Z tej przerwy mam tylko zdjęcia zamglonych szczytów górskich i tabliczek ostrzegających przed minami - koleżanki zaś dokumentowały wszystko i żałowały, że nie utrwaliły pani doktor z pogotowia - podobno była niezwykłej urody.



W końcu szczęśliwie dotarliśmy na przełęcz, gdzie fotografowaliśmy zachód słońca i już po zmroku osiągnęliśmy Trebinje.


Połów 23.08.2016