Zaszalała wczoraj. Kręciła się nad moim osiedlem, aż w końcu zamknęłam okno. Po pierwsze, bo nalało mi się do pokoju i zmoczyło obiektyw; po wtóre, z obawy, że strzeli we mnie. Jak to stwierdził znajomy: Maria nie była zadowolona z owieczek ;)
Połów wczorajszy wieczorny, 15.08.2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz