Tegoroczny krótki urlop miałam spędzić gdzie indziej, lecz dzięki kilku zbiegom okoliczności wylądowałam z przyjaciółmi w Rumunii. Niewiele wiem o tym kraju, poza paroma stereotypami. Ale już je zweryfikowałam. Przynajmniej w stosunku do tych rejonów, po których wędrowaliśmy. Maramuresz i Bukowina. Widoki przepiękne, a ludzie serdeczni i otwarci. Wzruszające było, gdy starsze kobiety żegnały nas znakiem krzyża...
Chciałabym pokazać wszystkie portrety, które ze sobą przywiozłam, ale się nie da, zatem kilka, mocno wybranych.
c.d.n.
Połów 7-15.09.2013