wtorek, kwietnia 05, 2016

Biebrzańskie łosie

Jest dwa tygodnie później i znów byłam na Biebrzy. 
Tymczasem łosie już przemieściły się na bagna i przy drodze trudno było je spotkać. Ale spotkaliśmy :)


Po zachodzie słońca wracaliśmy z Góry Strękowej. I żeby nie było, że fleszem strzelałam. Wszystko odbyło się w świetle samochodowych reflektorów. A zwierz i tak nas ignorował - najważniejsza była kolacja :)

Następnego dnia polecieliśmy balonem. Na bagnach ulubionych zwierzątek było całe mnóstwo :)





Połów 1-2.04.2016