Moim obiektywem i klawiaturą (fotografuję, bo lubię)
Haha, Orange puchnie z dumy! W Krakowie puchnie Atlas :-D Przymierzałam się parę razy, oszczędności wysupłane mam, tylko, cóz... troche mam stracha :|
A ja stracha nie mam, tylko wolałabym w ciekawszych okolicznościach przyrody - gdzieś nad Biebrzą, albo na Mazurach... Na to bym nie poskąpiła grosza ;)
Haha, Orange puchnie z dumy! W Krakowie puchnie Atlas :-D Przymierzałam się parę razy, oszczędności wysupłane mam, tylko, cóz... troche mam stracha :|
OdpowiedzUsuńA ja stracha nie mam, tylko wolałabym w ciekawszych okolicznościach przyrody - gdzieś nad Biebrzą, albo na Mazurach... Na to bym nie poskąpiła grosza ;)
Usuń