W drodze do Janowa Podlaskiego, zaraz za Terespolem, mijaliśmy Neple. A wspominam o tym miejscu, bo pomijając podlaski przełom Bugu, czyli malownicze ujście rzeki Krzny i przecudnej urody krajobraz, można tam zobaczyć "kamienną babę". Poszukiwanie jej jest tak samo pasjonujące, jak miejsca pomiaru stanu wody we Włodawie. Ale koniec języka - miejscowi wiedzą, gdzie szukać. Zatem stoi sobie na niewielkim wzgórku tuż przy leśnej dróżce. Opowieści i legendy są różne, ale ja sądzę, że to zwykły krzyż pokutny (o ile krzyż pokutny może być zwykły ;) Tak zresztą wygląda.
Połów 6.06.2012
jakbym ją zobaczyła w nocy pewnie bym się nieźle przestraszyła :D
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że to krzyż pokutny. Sporo ich można znaleźć na Dolnym Śląsku.
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Krzyze pokutne raczej na terenach poniemieckich się zdarzają. Obudziłaś we mnie duszę badacza zagadek historycznych! A poniewaz nie chce mi sie ruszac zza komputera, to wyguglałam, że to:
OdpowiedzUsuńa) neolit
b) wczesne średnioweicze
3) dawno temu
A może ja jednak nie mam tej duszy?
;-))
Też skłaniam się do wersji, że dawno temu. Natomiast abstrahując od poniemieckich terenów - wydawało mi się, że pozostałości po Gotach, czyli te jakieś kamienne kręgi i coś tam, spotyka się raczej na terenach północnych, a tu tymczasem okazuje się, że tuż obok Prehoryłych jest miejscowość, gdzie można osobiście poznać potomków tych północnych ludów. Zatem krzyże pokutne na Podlasiu wcale mnie nie zdumiewają ;) Polska jest pełna niespodzianek :)
Usuń