sobota, kwietnia 02, 2011

Sobota w Łazienkach


Właściwie to miałam iść do Ogrodu Botanicznego i wiosenne kwiatki fotografować, ale wsiadłam nie w ten autobus i wylądowałam w Łazienkach. A tam się działo! Nareszcie trafiłam na legendarnego puszczyka, tylko ptaszysko tak wysoko mieszka, że mój tele nie sięga. Chyba jakiś konwerter muszę dołożyć, albo pierścienie pośrednie... Ale za to znów spotkałam sarenkę (Mario znów nie uwierzy, że ona tam bywa). O wiewiórach nie wspominam, bo to standard. I jeszcze myszy były. Mnóstwo atrakcji. A na koniec uzbrojeni po zęby policjanci i autobusy pod specjalnym nadzorem, wiozące kibiców na mecz na Legię. Ich też uwieczniłam, tylko boję się opublikować ;) Wiewiórka bezpieczniejsza.
Połów dzisiejszy, 2.04.2011

1 komentarz: