sobota, marca 14, 2009

Mandarynki



Znów wizyta w Łazienkach. Mogę po nich godzinami chodzić i czas mi się gubi. A teraz, jak wiosna ante portas, to już chyba mogłabym tam zamieszkać ;) Tym razem spotkanie z mandarynkami - japońskimi kaczuchami doskonale zadomowionymi w środku stolycy.
Połów wczorajszy, 13.03.2009 (piątek)

3 komentarze:

  1. I mozna je nawet zrywać z drzew jak świeże wiśnie!
    Spiewają? :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne i kolorowe. Jak to kaczki - kwaczą (być może po japońsku) i faktycznie można je zrywać, bo gniazdują na drzewach :)

    OdpowiedzUsuń