Ale problem polega na tym, że to ten sam :) Wiem, widziałem i w Wilanowie, i w Chorzowie i w Gliwicach (dwa, choć jednego z daleka). Wszystkie są autorstwa Teodora Kalidego. Chorzowski i wilanowski: http://zdjeciapak.blogspot.com/2008/06/o-przewagach-wilanowa-nad-chorzowem-i.html
Zaraz zaraz... TO MÓJ ŁABĘDŹ!!
OdpowiedzUsuńO proszę:
http://gliwice-photo.blogspot.com/2009/01/boy-with-swan.html
Taki sam jest w Chorzowie (oryginał) i w paru innych miejscach.
Co za zbieg okoliczności!
;-))
Ach, bo tego Ganimeda to wszyscy i wszędzie rzeźbili. Ale to mity, i w dodatku greckie ;)
OdpowiedzUsuńAle problem polega na tym, że to ten sam :)
OdpowiedzUsuńWiem, widziałem i w Wilanowie, i w Chorzowie i w Gliwicach (dwa, choć jednego z daleka). Wszystkie są autorstwa Teodora Kalidego.
Chorzowski i wilanowski:
http://zdjeciapak.blogspot.com/2008/06/o-przewagach-wilanowa-nad-chorzowem-i.html
Zaiste - ten sam ci on :) Ale zaskoczenie! (przynajmniej dla mnie) I wszędzie jako fontanna występuje.
OdpowiedzUsuń:) ta swiecaca "cenzurka" mnie ubawila :))
OdpowiedzUsuń