Na przełomie lutego i marca poleciałam do Wenecji. Widomo, koniec karnawału. A gdzie najlepiej ten czas spędzić? W Wenecji.
Połów 25.02-01.03.2022
Moim obiektywem i klawiaturą (fotografuję, bo lubię)
Na przełomie lutego i marca poleciałam do Wenecji. Widomo, koniec karnawału. A gdzie najlepiej ten czas spędzić? W Wenecji.
W styczniu znów pognałam do Norwegii, głównie po zorzę polarną. Przy okazji sfociłam renifery. Kosztowało mnie to trzecią dawkę szczepionki. Nie wiem, czy to moja własna odporność, czy szczepionka, ale zaraza mnie się nie ima, jednak certyfikat trza było mieć, więc się poddałam medycynie.
Zorza pojawiła się tylko pierwszego wieczora, bo później to niebo zachmurzone, a nawet burza z piorunami. Jednak burzy nie uwieczniłam 😀
Połów 20-23.01.2022, Sommaroy, Norwegia
...mnie nie bylo, bo zapomniałam hasła do strony.
A działo się w tym roku mimo wirusa.
Zaszczepiłam się i mogłam sobie za granicę pofrunąć.
To pofrunęłam do Rumunii na zaległą od zeszłego roku Deltę Dunaju. Do takiego rezerwatu Ultima Frontiera. Pofocić wszystkie kolorowe ptaki, które można u nas spotkać, ale są bardzo rzadkie, a tam w ilościach hurtowych. Więc wystąpiła żołna, kraska i ziomorodek. Przy okazji dudek. Przy okazji różne czaple, ibisy, pelikany i szakale złociste (które nie są ptakami, ale były, więc je uwieczniłam).
A potem ruszyłam na Lofoty do Norwegii. W sierpniu. Pod namiot. Trochę mnie to później kosztowało zdrowia, ale to nie coronavirus, więc się nie przejęłam za bardzo, choć bardzo boleśnie przez dwa następne miesiące było. Ale czego się nie robi dla sztuki ;)
Dzisiaj trochę kolorowych ptaszków z Ultima Frontiera, a w dniach następnych kilka krajobrazów z Lofotów.
Połów 13-18.06.2021, Rumunia, Delta Dunaju, rezerwat Ultima Frontiera